Kolio Sewow, Pewnego melancholijnego dnia
Autor: admin. Kategorie: + Przyjaźnie bliskie i dalsze; Kolio Sewow; Przekłady poezji .
Pewnego melancholijnego dnia
Lato wypaliło się.
Słońce rozsypuje popiół.
Niedojrzałe owoce spadają.
Nie płyną deszczowe chmury.
Szare dni o skrzydłach kuropatw,
o barwie niedosuszonego tytoniu
i zapachu sparzonych sezamek.
Szukam swego cienia
na dnie źródła skurczonego od gorąca.
Widzę siebie w koronie księżyca.
Oczekuję milczącego dojrzewania
twardych owoców;
czekam na ukośny deszcz
przed jesiennym siewem…
Przyjdzie
z przypływem krwi.