1. Dla kogo i po co ta strona
Popularyzacja literatury bułgarskiej w Polsce zawsze była wyłącznie domeną entuzjastów i pasjonatów. Nie ukrywam, że sam się do takich zaliczam. Była i jest emanacją stosunkowo małego narodu, którego język, choćby z tego powodu, ale i ze względów kulturowych, nie ma wystarczającej siły oddziaływania. To sprawiło, że nie kojarzymy z nią znaczących wydarzeń w naszym życiu literackim, ani wybitnych polskich twórców, których autorytet sprzyjałby jej poznawaniu i nobilitowaniu w odbiorze społecznym. Pozostawała ona raczej w przestrzeni egzotyki, na obrzeżach głównych kierunków zainteresowań literackich w Polsce, podobnie jak wiele innych literatur bałkańskich. I nie tylko tego regionu. W okresie tzw. demokracji ludowej była objęta płaszczem opiekuńczym polityki kulturalnej, wspieranej dwustronnymi umowami kulturalnymi, co miało swoje dobre i złe strony. Wydano wówczas wielu autorów i wiele utworów, które nie pozostawały w sprzeczności z politycznymi oczekiwaniami, a także preferowaną w ich ramach estetyką, jako że estetyka podlegała w owym czasie kontroli politycznej. Powstała nawet międzywydawnicza „Kolekcja Literatury Bułgarskiej” – seria biblioteczna, w której znalazły się zarówno niektóre wznowienia przekładów klasyki, jak i utwory twórców współczesnych.
Na ten okres właśnie przypadły początki mojej działalności naukowej, popularyzatorskiej i translatorskiej, rozpoczętej w drugiej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, już na ostatnich latach studiów slawistycznych w Krakowie. A także początki bardzo licznych przyjaźni literackich, zwłaszcza wśród poetów. Tłumaczenia ich utworów stawały się jednocześnie swoistym dowodem przyjaźni. Publikowane wówczas przekłady – te w prasie literackiej, i te w wydawnictwach, ze zrozumiałych względów jako niskonakładowe, dziś są trudno dostępne. Pewnie trudno byłoby im zaistnieć w formie książkowej w warunkach rynkowych, co potwierdza statystyka przekładów literatury bułgarskiej w ostatnich trzech dziesięcioleciach. Wciąż mam jednak przeświadczenie, a w dodatku ostatnio coraz więcej czasu wolnego, że większość z nich może dziś służyć dość licznej grupie studentów slawistyki w całej Polsce, a może także tym miłośnikom literatury, którzy rozsmakowali się podczas wakacyjnych wyjazdów, umownie rzecz traktując, w bułgarskim słońcu, morzu i winie, i mają chęć wprowadzić te smaki w kontekst literacki. W końcu, po to mamy Internet, aby się łatwiej komunikować i takie przyjemności sobie ułatwiać. Postanowiłem więc nadać swoim przekładom wersję elektroniczną i umieścić je na stronie internetowej, aby przedłużyć użyteczny żywot tych już opublikowanych, ale także, aby umieszczać swoje nowe przekłady oraz niektóre teksty naukowe i popularyzatorskie, dawne i nowe.
Moim zamiarem jest również przybliżenie, przynajmniej w pewnej części, publikacji współczesnej literackiej polonistyki bułgarskiej, która w ostatnich latach może poszczycić się ciekawym dorobkiem, ale z powodu bariery językowej pozostaje on poza świadomością polonistów w Polsce i w ośrodkach zagranicznych.