Stojan Michajłowski, Wracając z pogrzebu
Autor: admin. Kategorie: Przekłady poezji .
Nie są zmarłymi ci, których
na marach niesiemy w żałobie –
ani też ci, którym nie dane już
oglądać ziemi w słońca ozdobie…
Umarli to są ci, co wiodą
swe życie w okowach sromych,
ci, w których duszach nie tli się
żar wiary niewzruszonej.
O, ich sadyba bardziej mroczna jest
i duszna niźli trumna umarłego;
niźli marmuru płyta kryjąca grobowiec –
noce zimniejsze od dnia najzimniejszego.
Nieszczęśni, żują, jakoby nie żyli,
zaślepieni obrazem ponurym,
jakby się w górze nad nimi rozścielił
złowrogi cień grobowej tui.
Robaki cmentarne, czymże wy
wobec rozpaczy strasznej, która
wiecznie, bezlitośnie i bez przerwy
żywemu serce zżera?
Lutrze! Tyś wyrzekł słowa wielkie,
przechodząc kiedyś pośród grobów:
„N i e m ó w c i e: Umarł! – o u m a r ł y m –
T o t y l k o s m u t e k j e g o u m a r ł!”