Nino Nikołow, Przystań

Autor: admin. Kategorie: + Przyjaźnie bliskie i dalsze; Nino Nikołow; Przekłady poezji .

Przystań

Patrzę na port. Port przeładunkowy.
Cicha zatoka. Statek bez żagli.
Przepastne ładownie. I dźwigi podniebne,
sięgające słońca, które w dzień zamarło.
I choćbym krzyczał, nikt mnie nie usłyszy.
Bezskrzydły głos nie opuści brzegu.
Fale nie wedrą się tutaj ze śmiechem
bezbożnym lub anielsko błogim.
Tu czas odmierzany jest miarą klepsydry.
Przepływa złociście. Statki stoją zastygłe.
A o zachodzie niepewnie rozbłyskują
nie latarnie i światła wskazujące drogę,
lecz światła, szukające swego obrazu
na szynach torów, które znikąd tu przybiegły.
I pot lśni na pomarszczonych czołach
przesiąkniętych nim, długich dni i nocy.
Patrzę na port. Port przeładunkowy.
Cicha zatoka. Statek bez żagli.
Ręką jest dźwig. Opuszcza się w głąb.
Wyciąga słońce. I przynosi je dniu.

. . : : M E N U : : . .

Przekłady i Publikacje

. . : : L I N K I : : . .