Nikołaj Marangozow, Lato
Autor: admin. Kategorie: Przekłady poezji .
Słoneczne.
Maluje gdzieś w raju.
Łabędzie płyną w milczeniu.
Nie czekam na ich śpiew
w takich chwilach:
o. Dobra Nowino
niebieskości. Białości. Złocistości.
Nie widzę pełnego spektrum barw.
Opium nie trzeba.
Wszak widzieliśmy płaskość?
Drzewa kołyszą soczyste owoce.
Niebo – złoty owoc słońca.
Chwila topi tę słodycz
w moich ustach.
Chciałoby się śnić
o Drodze Mlecznej.
Płynąć rzekami zachodu, co niosą moją krew przelaną –
niegdyś na polach bitewnych nieba.
O, któż przypomni?
Ten, kto dyktuje mi epitafium?
Łamię swoje pióro.
Słoneczne.