Dragomir Petrow, Do Odysa
Autor: admin. Kategorie: Dragomir Petrow; Przekłady poezji .
Do Odysa
Ja nie powrócę. Wiatr uniesie
w zapomnienie morskie bryzgi, jęczące olbrzymy.
Przyjmą mnie w objęcia
pieszczotliwe brzegi w śreżodze słodkiej.
Itaka jest wymysłem. Nie, nie
ja nie powrócę, Odysie.
Ja nie powrócę. Wiatr będzie smagał
słonym biczem moją ogorzałą twarz.
Objęcia brzegów opanowanych
będą obezwładniać mój duch i ciało.
Pod niebiosami o czarnych chmurach, które
godzą we mnie jak dojrzewające błyskawicami
drapieżne ośmiornice, minę. Nie, nie,
ja nie powrócę, Odysie.
Ja nie powrócę. Wiatr bezlitośnie
będzie zacierał ślady ludzi i zwierząt.
Bezpowrotnie opuszczą mnie brzegi
pogrążone w śreżodze słodkiej.
Przejdę obok dymiących wulkanów,
obok miast zasypanych popiołem.
Telemach mnie zapomni wiele razy,
ale nie powrócę, Odysie.