Christo Radewski, Mój wiersz

Autor: admin. Kategorie: Przekłady poezji .

Nie w mistyce –

gdzieś na Parnasie –

tyś się urodził w zgiełku ulicy.

Tu, gdzie w burzliwych dni naszych czasie,

życie z barykad wzlatuje na szczyty.

 

Karmię cię czarnym i krwawym trudem,

zaszczepiam miłość do uciśnionych.

Oddychasz chłopskim potem i brudem,

niewinnie patrzysz onieśmielony.

 

Wierszu kochany, szorstki, uczciwy,

Trwasz utrudzony niczym w okopie,

bądź mężny, twardy, nieustępliwy!

Mścij

ludzkie jęki i nędzy zgryzoty!

 

Bliskie dni walki i ogień pożogi.

Walcz jak bohater! I jak on zgiń!

W tej świętej sprawie nie zbaczaj z drogi!

Umrzyj, abyś przez przyszłe wieki żył!

. . : : M E N U : : . .

Przekłady i Publikacje

. . : : L I N K I : : . .