Nikołaj Kynczew, Jesień

Autor: admin. Kategorie: + Przyjaźnie bliskie i dalsze; Nikołaj Kynczew; Przekłady poezji .

Jesień

Najniebezpieczniejszy sezon, ponieważ ptaki z czerwonymi kopiami,
które strzegły nas przed żmijami, zaufały nam i odleciały,
zostawiwszy nas w jego ciszy: i niezauważalnie słowa
przestają oddawać nam niedźwiedzie przysługi, stopniowo
pogrążają się w letargicznym śnie: w rzeczywistości będzie to piekło,
za wszystkie spowodowane przez nie kłótnie między jawnością i skrytością.
Ci, którzy latem krzyczeli, że zachwycamy się cieniami,
już drugi miesiąc oczekują zaćmienia słońca.
Nie zawiązawszy owocu, drzewa przymierają od świtu, patrząc,
Jak gdzieś daleko rozbierają się jabłka i zostają zupełnie nagie –
Ewa, moja dobra przyjaciółka z Polski, przysłała mi
list z wykrzyknikami na dwóch czy trzech żółtych liściach, które opadają,
a ja trwam niewzruszenie w spokoju, w tym jasnym,
zdziwionym mieście, pochłonięty jednym pytaniem: co tak drży dookoła?
Po tak niepotrzebnym archaicznym strachu rzeźbię z domysłów
przejrzystą sylwetkę wciąż jeszcze nie przeszedłszy z jednego w drugie:
właśnie taki człowiek może nas porzucać, skoro zechce – i odwrotnie.
Jak sądzone jest, będzie to wskrzesiciel słów!

. . : : M E N U : : . .

Przekłady i Publikacje

. . : : L I N K I : : . .